Autor Wiadomość
hubert
PostWysłany: Wto 23:20, 26 Sty 2016    Temat postu:

Komediant napisał:
Moja rada: kupić naklejki z "karnym k****em" za parkowanie i ponaklejać ile się da. Szyba nauka zapewniona Smile


Jak lubisz naklejać nalepki i jest to dla Ciebie dobra rozrywka to naklejaj. Tylko nic tym nie zmienisz
Komediant
PostWysłany: Wto 15:29, 26 Sty 2016    Temat postu:

Moja rada: kupić naklejki z "karnym k****em" za parkowanie i ponaklejać ile się da. Szyba nauka zapewniona Smile
PMO
PostWysłany: Pon 19:40, 25 Sty 2016    Temat postu:

Mógłbyś wrzucić? Nie korzystam z fejsa. ^^
Vitali
PostWysłany: Wto 7:48, 12 Sty 2016    Temat postu:

Na fejsie odbyła się dyskusja na ten temat. Nie wiem czy jest sens ją tu logować. Ale się tyczyła sensu instalacji znaku "teren zamieszkały". Wink
PMO
PostWysłany: Pon 23:47, 11 Sty 2016    Temat postu:

Też mnie krew zalała, jak to zobaczyłem. Szkoda słów.
MarcinG
PostWysłany: Pon 23:43, 11 Sty 2016    Temat postu:

Co to za madry parkuje na drodze w garazu podziemnym Oplem na blachach WE? Wcozraj stal kolami w roslinach na trawniku przy wjezdzie do garazu, a dzisiaj utrudnial wjazd, stojac wewnatrz (musialem sie lamac na dwa razy, zeby wjechac do srodka).

Rece opadaja, jesli to nie bylo tylko na chwile.
Vitali
PostWysłany: Pon 13:02, 11 Sty 2016    Temat postu:

Właśnie mi chodzi o to że zastosowanie 1go rozwiązania jest tylko w wypadku gdy piracki samochód wygląda tak że właściciel na pewno będzie chciał go dalej używać i jest Pan w stanie poparkować jakiś czas na zewnątrz aż, nazwijmy właściciela, pirat wymięknie. Po za tym. Jeżeli Pan pirat będzie uparty i nie będzie chciał nic zrobić żeby załagodzić Pana zły humor i wyjechać z Pańskiego miejsca to za pół roku można próbować przejąć pojazd jako porzucony na terenie prywatnym. Wink

Drugi wypadek jest stosowalny żeli Pan chce przywrócić swoje prawo własności. Do tego wystarczy wywlec samochód ze swojego miejsca postojowego, a potem, jak to będzie stało na przejeździe, zgłosić jako coś co utrudnia ruch. Tym bardziej, jak dobrze rozumiem, Pana miejsce parkingowe jest gdzieś przy wjeździe do garażu? Więc ten stojący samochód będzie przeszkadzał wtedy wszystkim. Wink I, jeżeli pojazd będzie odholowany przez straż miejską, rachunek przyjdzie na adres właściciela. Takie są zasady.

Nie chcę wypróbowywać swoje racje w praktyce, ale zbieram informacje o opcjach które będę miał w przypadku takiego oto wypadku. Wink I jak widzę to raczej pirat się naraża takim czynem a nie właściciel miejsca. Oczywiście tylko trzeba wiedzieć jak prawidłowo postępować. I nawet nie trzeba znać kto jest właścicielem. Wink
hubert
PostWysłany: Pon 11:12, 11 Sty 2016    Temat postu:

Vitali napisał:
Hubert,

1. Można zablokować pojazd intruza na swoim miejscu postojowym montując blokady (słupki, zapory, łańcuchy). Bo to własność prywatna i właściciel może tam montować co zechce. I wypuścić samochód właściciela wtedy kiedy tylko kiedy mu się humor poprawi. Może nigdy. I nikt nic nie zrobi. Wink Samochód nikomu nie zabieraliście i nie uszkadzaliście. Jeżeli intruz zadzwoni po policje to dostanie mandat i wszystko pozostanie na starych miejscach. Wink


Nie dostanie mandatu poniewaz ta droga nie jest droga publiczna. Wlasciciel moze montowac co zechce to prawda - tylko co Ci z zablokowania pojazdu stojacego na Twoim miejscu parkingowym skoro nadal nie mozesz z niego korzystac, a policja nie udzieli Ci informacji nt wlasciciela pojazdu poniewaz to sa dane osobowe chronione prawem.

Vitali napisał:

2. Zgodnie z Art. 343 paragraf 2 kodeksu cywilnego Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Inymi słowy właściciel może ostrożnie wywlec pojazd intruza ze swojego miejsca postojowego. Ale ten samochód wtedy się okaże na przejeździe. Będzie utrudniał ruch i stanowił zagrożenie. Dalej chyba proste? Wink


Tak, dokladnie. Z tym ze po odholowaniu pojazdu kosztami parkingu prawdopodobnie zostaniesz obciazony Ty. Jesli nie skorzystasz z parkingu to jestes odpowiedzialny za szkody.

Vitali napisał:

3. Rozprawa sądowa z właścicielem ze świadkami zdjęciami i ujszczenia wszelakich kosztów na rzecz poszkodowanego. Wink

I nikogo nie trzeba bić lub rysować lakier. Wink


Vitali - zycze Ci dobrze dlatego nie zycze Ci mozliwosci wyprobowania swoich racji w praktyce.
Rozmawialem z policjantem jak wyglada praktyka tego typu problemow. Wniosek jest taki: nie dopuszczac do tego typu sytuacji. Dlatego niebawem zamontuje na srodku miejsca skladany supek. W przypadku montazu slupka nawet jesli ktos go uszkodzi i tam jednak zaparkuje mozna wzywac policje w zwiazku z dewastacja mienia.
Vitali
PostWysłany: Śro 10:15, 06 Sty 2016    Temat postu:

Hubert,
kwestia sformułowania zapytania do organów władzy. Koścół nie daje rozwodów ale daje unieważnienia ślubu. Wink Dokładnie tak samo z innymi urzędami. Ja tu widzę nawet 3 rozwiązania problemu samowolnego zajęcia cudzego miejsca postojowego.

1. Można zablokować pojazd intruza na swoim miejscu postojowym montując blokady (słupki, zapory, łańcuchy). Bo to własność prywatna i właściciel może tam montować co zechce. I wypuścić samochód właściciela wtedy kiedy tylko kiedy mu się humor poprawi. Może nigdy. I nikt nic nie zrobi. Wink Samochód nikomu nie zabieraliście i nie uszkadzaliście. Jeżeli intruz zadzwoni po policje to dostanie mandat i wszystko pozostanie na starych miejscach. Wink

2. Zgodnie z Art. 343 paragraf 2 kodeksu cywilnego Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Inymi słowy właściciel może ostrożnie wywlec pojazd intruza ze swojego miejsca postojowego. Ale ten samochód wtedy się okaże na przejeździe. Będzie utrudniał ruch i stanowił zagrożenie. Dalej chyba proste? Wink

3. Rozprawa sądowa z właścicielem ze świadkami zdjęciami i ujszczenia wszelakich kosztów na rzecz poszkodowanego. Wink

I nikogo nie trzeba bić lub rysować lakier. Wink
hubert
PostWysłany: Pon 16:50, 04 Sty 2016    Temat postu:

Vitali,

Policja i SM nic tu nie zrobi. Fakty sa takie:

- garaz ani korytarz ani tym bardziej droga wjazdowa do garazu nie znajduje sie na drodze publicznej. Policja nic tu nie zrobi. Staralem sie ta droga eksmitowac nieproszonego okupanta mojego miejsca postojowego.
- odholowanie tego samochodu to :
- klopot bo wyciagniecim go z hali z podjazdem to dodatkowe 400zl
- jezeli cos sie stanie (zarysujesz lakier, ktos go ukradnie z miejsca przechowywania) to odpowiadasz za to

Jedyna w miare sensowna sytuacja w ktorej mozna sie delikwenta pozbyc jest chwila w ktorej staje sie on zagrozeniem pozarowym.

Innymi slowy - postoj jest nasza wlasnoscia ale nie mozesz pozbyc sie dzikiego lokatora, a jesli to zrobisz broniac swoja wlasnosc narazasz sie na problemy. Jedna z wielu sytuacji-paradoksow w naszym lubujacym wolnosciowo - sarmacka tradycje kraju.
Vitali
PostWysłany: Pon 1:39, 04 Sty 2016    Temat postu:

Myślę że policja/straż miejska będzie bardziej skuteczna od psychiatry... Wink
leki
PostWysłany: Pią 15:18, 01 Sty 2016    Temat postu: garaż

Nawet ciężko przejść obok beemki z zakupami.
leki
PostWysłany: Pią 15:02, 01 Sty 2016    Temat postu: garaż

Jakiś as parkuje na dziko w garażu. Zna ktoś może delikfenta? Psychiatra dla niego to mało!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group